- Stary Sącz i Nowy Sącz – Ziemia Świętej Kingi
- Krakowskie klasztory i Kopiec Kościuszki
- Kraków – Miasto Królów
- Wrocław – stolica Dolnego Śląska
- Kłodzko – twierdza otoczona górami
- Perły Dolnego Śląska – Świdnica i Zamek Książ
- Góry Doktora Frankenstein’a
- Tajemnicze Góry Sowie
- Góry Stołowe – pierwszy Przewodnik Górski
- Skalne Miasto Ardspach
- Przemyśl – miasto świątyń
- Sanok – na styku kultur
- Krosno – miasto lampy naftowej, szkła i romantyzmu
- Lanckorona – anioły i drewniany czas
- Pszczyna – Perła Księżnej Daisy
- Sucha Beskidzka – zacne historie i piekielne legendy
- Spisz i Stara Lubowla
- Liptów i Liptowski Mikulasz
- Orawa i Dolny Kubin
- Pieniny
- Praga – miasto na wzgórzach
- Góry i Doły Kazimierza
- Sandomierz i Góry Pieprzowe
- Słowacki Raj
- Przewodnik Wielka Fatra
- Przewodnik Mała Fatra
- Przewodnik Wielka Rycerzowa
- Przewodnik Pilsko
- Przewodnik Wielka Racza
- Przewodnik Babia Góra
- Przewodnik Zakopane
- Przewodnik Wisła
- Przewodnik Cieszyn
- Przewodnik Żywiec
- Przewodnik Bielsko-Biała
- Przewodnik Barania Góra
- Przewodnik Wadowice i Kalwaria Zebrzydowska
- Przewodnik Tatry Bielskie
- Kolej na Beskidy
- Beskidy Jana Pawła 2
- Przewodnik Pętla Beskidzka
- Propozycje wycieczek
- Hukvaldy – największe ruiny zamku na Morawach
- Velka Chochula w Niżnych Tatrach
- Muzeum Techniki TATRA w Koprivnicy
- Główny Szlak Beskidzki
- Zamek Orawski
- Wielokulturowe Zabłocie
- Babia Góra zimą
- Velky a Maly Rozsutec
- Wielki Chocz i Valaska Dubova
- Stramberk – tutaj jemy … uszy
- Pustevny czyli czeska bajka
- „Chata na Gruni” – mój ulubiony obraz
- Z gór do… internetu
Lanckorona – anioły i drewniany czas
16.12.15
Wszystko w tym miejscu jest inne. Pierwsze co zaskakuje przybysza, który zawędrował na zbocza Góry Lanckorońskiej to przepiękny drewniany rynek małego „miasteczka-wiejskiego”, jakby ożywiony z czarno-białej fotografii z lat, które dawno odeszły. W Lanckoronie odnajdziemy anioły w oknach, które patrzą dobrotliwie i uśmiechają się do przechodniów, a na drzwiach jednego z domów przeczytamy wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Nierówne, drewniane chaty, pobudowane na opadającym brukowanym placu, przykryte kapeluszami gontowych okapów, drzemią sobie w ciszy i spokoju. Czasem okno się otworzy i spojrzy na przechodnia, czasem przepłoszone gołębie wzbiją tumany kurzu i polecą do ruin pobliskiego zamku. A wszystko to niespieszne, leniwe, niedzisiejsze. Co krok napotkamy drobiazg warty uwiecznienia, zakątek tajemniczy i kolorowe cudeńko stworzone wrażliwą ręką. Czy to możliwe, że mieszkają tu zwykli ludzie, a może sami magowie, wróżki i artyści ?
Pierwsze wzmianki o Lanckoronie pochodzą z początku XIV wieku, a dotyczą królewskich polowań na grubego zwierza. W tym czasie Kazimierz III Wielki wzniósł zamek, chroniący strategicznego traktu ze Śląska w stronę Krakowa. W jego cieniu rozwijało się miasteczko, które król obdarzył licznymi przywilejami. Dużym wydarzeniem było ufundowanie przez wojewodę krakowskiego Mikołaja Zebrzydowskiego, na pobliskiej Górze Żar, „dróżek pasyjno-maryjnych” na wzór budowli znajdujących się w Jerozolimie. Sporo osób z Lanckorony przyczyniło się do powstania tego unikatowego zespołu Kapliczek Męki Pańskiej tzw. Kalwarii, oraz Sanktuarium Matki Bożej Anielskiej (UNESCO). W czasie Konfederacji Barskiej na Górze Lanckorońskiej doszło do bitew pomiędzy powstańcami dowodzonymi przez płk. Dumourieza, a armią rosyjską gen. Suworowa. Konfederaci ponieśli klęskę, Lanckorona padła, a zabicie pochowani zostali w lesie Groby nad Palczą. W 1869 roku pożar strawił niemal wszystkie domy wokół rynku, lecz mieszkańcy odbudowali je , co najważniejsze, także z drewna. Rewolucja przemysłowa ominęła Lanckoronę, gdyż przez miasteczko nie przebiegła linia kolejowa, dzięki temu XIX-wieczna, drewniana zabudowa przetrwała niemal niezmieniona do naszych czasów.
Dziś w Lanckoronie mieszkają anioły, które wychodzą na ulicę w pierwszą sobotę po mikołajkach. Spotkamy tam duże i małe anioły przechadzające się po ulicach, w oknach zobaczymy anielskie figurki i takież motywy haftowane na chusteczkach. Wszystkie śpiewają radośnie, życzą wszystkiego najlepszego i sprawiają, że w górach naprawdę najbliżej jest do nieba.