Rycerze i Pasterze czyli wędrówka Workiem Raczańskim

Są miejsca w Beskidzie Żywieckim , w których odnajdziemy niezwykły spokój na górskich szlakach, napotkamy pamiątki barwnej historii regionu, a w dolinach wyżłobionych przez górskie potoki odczujemy, że czas płynie tu wolniej. Jednym z takim terenów jest dla mnie południowozachodnia Żywiecczyzna, czyli masywy, które ukształtowały tzw. Worek Raczański. Od Przełęczy Zwardońskiej, aż po Przełęcz Ujsolską przebiega główny grzbiet Beskidu Żywieckiego, będący zarazem pasem granicznym pomiędzy Polską a Słowacją oraz wododziałem pomiędzy zlewiskiem Morza Bałtyckiego i Czarnego. Proponuje zwiedzić spory fragment tego pasma, zdobyć najwyższy jego szczyt czyli Wielką Raczę (1.236 m.n.pm.m.) i odwiedzić przedwojenne schronisko pamiętające czasy pierwszych beskidzkich piechurów.

Z Żywca podążamy w górę doliny Soły szosą na południe. Mijamy Węgierską Górkę i Milówkę, by na rondzie w Rajczy odbić na Zwardoń, a następnie w lewo w stronę Rycerki Kolonii. Dojeżdżamy do samego końca wsi. Rycerka została założona w XVII wieku przez osadników wołoskich. Ten wędrowny lud pasterski na przestrzeni wieków przemierzył ze stadami owiec Łuk Karpat, a powstałe osady organizowane były w podobny do siebie sposób. Z Rycerką związany był hrabia Ludwik Delaveaux (jej właściciel od 1808 r.), który zauroczony jej pięknem opisał go w książce „Górale bieskidowi zachodniego pasma Karpat”, a jego pomnik znajduje się w centrum wsi. Natomiast przysiółek Rycerki o nazwie Kolonia, swój przydomek zawdzięcza osadnikom niemieckim, sprowadzonym tu w drugiej połowie XIX wieku przez Habsburgów w celu
zarządzania gospodarką leśną.

Zostawiamy samochód na parkingu, nieopodal miejsca, gdzie widoczny jest żółty szlak na Wielką Raczę, którym to za parę godzin zejdziemy z tego szczytu. Proponuje trasę, której zwieńczeniem będzie pobyt w schronisku, dlatego więc wracamy ścieżką wzdłuż potoku Rycerka po około 500 metrach na najbliższym rozstaju dróg skręcamy w prawo (zielony szlak) i kierujemy się w stronę przełęczy Przegibek. Prowadzi na niego wyraźna, leśna ścieżką. W paru miejscach z naszą trasą krzyżują się inne trakty, dlatego uważajmy na znaki, niemniej jednak nie ma tutaj problemów orientacyjnych.

Na szlaku

Po godzinie docieramy do schroniska, które miałem okazję zaprezentować w artykule: http://zywiecinfo.pl/widokowa-%e2%80%9epetelka-czyli-wycieczka-na-bendoszke/

Po krótkim odpoczynku ruszamy pomiędzy zabudowaniami przysiółka Przegibek zgodnie z czarnymi znakami i po 15 minutach dochodzimy do rozstajów: w lewo biegnie ścieżka na Wielką Rycerzową, natomiast my wędrować będziemy zgodnie z czerwonym oznakowaniem na Wielką Raczę. Tablica informuje nas, że czeka nas 3,5 godzinna wędrówka granicznym dnem „Worka Raczańskiego”.

Na szczycie Wielkiej Raczy

Jest to jedna z przyjemniej wyznaczonych tras otaczających Rycerkę, prowadzi przez ich kulminacje, widokowe hale, czasem trawersuje grzbiety i omija ich szczyty leśnymi drogami. Mijamy kolejno żywieckie tysięczniki Kikulę (1119 m.n.p.m.), Jaworzynę (1020 m.n.p.m.), Abramów (1084 m.n.p.m.) , Bugaj (1140 m.n.p.m.) , Orzeł (1120 m.n.p.m.) i Małą Raczę (1178 m.n.p.m.). Przechodzimy południowym brzegiem Rezerwatu „Śrubita”, gdzie chroni się zachowany starodrzew regla dolnego, będący pozostałością po pierwotnej puszczy karpackiej. Warto odpocząć na Hali Pod Małą Raczą , bowiem otwiera nam się przepiękna panorama Beskidu Żywieckiego i Beskidów Kysuckich na pierwszym planie. Dalsze pasma górskie będziemy mogli podziwiać z Wielkiej Raczy, do której mamy juz bardzo blisko. Widokową ścieżką po kilkunastu minutach docieramy do szczytu i zatrzymujmy się odpoczynek w schronisku.

Widok na Beskid Żywiecki
Panorama Małej Fatry

Pochodzenie nazwy szczytu nie jest jednoznaczne. Andrzej Komoniecki zanotował, że po sporach polsko-wegierskich na szczycie „rajcowie” winem świętowali ugodę i na pamiątkę tej uroczystości tak nazwano górę (patrz: miejscowość Rajcza). Natomiast inne źródła doszukują pierwowzoru nazwy w staropolskim słowie „rac” co znaczyło „rycerz” (patrz: Rycerka, Rycerzowa), lub też w staroruskim „rat” oznaczającego „wojnę” (ratnik – wojownik). Jak widać nie jest do końca potwierdzona etymologia słowa, co nie przeszkadza nam napawać się urokami góry.

Historia schroniska na Raczy zaczyna się w 1934 roku, kiedy to bielski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego zakupił na Wielkiej Raczy działkę wraz z niedokończonym domkiem, którego budowę dokończył i jeszcze w tym samym roku udostępnił go turystom. Służyło głównie narciarzom, oraz dawało schronienie turystom wędrującym szlakami Beskidu Żywieckiego. W czasie wojny jak większość schronisk zarządzane było przez niemieckie Beskidenverain i służyło jako posterunek Luftwaffe. Mocno ucierpiało podczas walk wyzwoleńczych, a po zakończeniu działań wojennych padło łupem szabrowników. Po wojnie z braku środków nie odrestaurowano schroniska (słabość finansowa PTT), dopiero w 1964 roku PTTK podjęło decyzje o jego
generalnym remoncie. Dzięki tym decyzjom do dziś służy turystom i daje schronienie wszystkim, którzy tu zawędrują.

Schronisko na Wielkiej Raczy w połowie lat 30-tych
Schronisko – lata 60-te
Schronisko na Wielkiej Raczy – obecny wygląd

Panorama z Wielkiej Raczy należy do jednej z najpiękniejszych w Beskidach, bezleśny grzbiet, na którym wybudowano wieżę widokową umożliwia podziwianie odległych pasm górskich. Na wschodzie widzimy Beskid Żywiecki, przesuwając wzrok ku południowi przy dobrej pogodzie zobaczymy Tatry, piramidę Wielkiego Chocza, dalej przepięknie stąd widoczną Małą Fatrę z Wielkim Rozsutcem i Wielkim Krywaniem. Na zachodzie dostrzeżemy Jaworniki oraz Beskidy Śląsko-Morawskie, a gdy spojrzymy na północ ukaże nam się Beskid Śląski z charakterystyczna sylwetką Baraniej Góry i Skrzycznego. Orientację ułatwia nam opis panoramy, który znajduje się na wspomnianej wieży widokowej, warto odpocząć i zatopić się w tej górskiej przestrzeni.

Widok z Wielkiej Raczy ku południowi

Z Wielkiej Raczy schodzimy do Rycerki kolonii żółtym szlakiem, który niestety nie sprawia najlepszego wrażenia. Mnóstwo połamanych i zniszczonych drzew będących efektem szkód wyrządzonych przez kornika oraz prace leśne w wielu miejscach szlaku na pewno nie wpływają na jego urodę. Przyroda beskidzka na pewno wymaga zabiegów z jednej strony ochrony drzewostanu, z drugiej zaś mądrej polityki leśnej zmierzającej do odtworzenia pierwotnego, zdrowego lasu – jesteśmy świadkami tego procesu. Droga powrotna do samochodu zajmuje nam około 1,5 godziny, cały czas schodzimy w dół leśna ścieżką i bez żadnych problemów trafiamy na parking nieopodal szumiącego potoku. Wycieczka zajęła nam około 8 godzin, więc polecam ja osobom, którzy dysponują odpowiednim ubiorem (pogoda lubi się zmieniać) i mają pewne doświadczenie w wędrowaniu. Mamy w pamięci piękny górski obraz terenu Wielkiej Raczy, czas zaplanować kolejną wędrówkę.

Autor: Robert Słonka

Opisy zdjęć:
1. Panorama z Wielkiej Raczy ku południu
(autor: Piotr Kłapyta w „Panoramy Górskie Beskid Śląski i Żywiecki”, wyd: COTG PTTK, Kraków
2007, s.19, )
2. Panorama z Wielkiej Raczy ku wschodowi
(autor: Piotr Kłapyta w „Panoramy Górskie Beskid Śląski i Żywiecki”, wyd: COTG PTTK, Kraków
2007, s.20, )
3. Schronisko na Wielkiej Raczy w połowie lat 30-tych
(w: Tomasz Biesik „Schroniska górskie na starej pocztówce i fotografii”, wydLogos , Bielsk-Biała
2004, s.131)
4. Schronisko na Wielkiej Raczy w połowie lat 60-tych
5. Panorama Małej Fatry z Wielkiej Raczy – lata 60- te (fot.E.Moskała)
6.Pozostałe zdjęcia
aut. Robert Słonka
Bibliografia:
1.S.Figiel, U.Janicka-Krzywda, P.Krzywda, W.Wiśniewski, „Beskid Żywiecki – Przewodnik”,
Pruszków 2006 r.
2.Aleksy Siemionow, „Studia beskidzko-tatrzańskie”, Kalwaria Zebrzydowska 1992 r.
3. Tomasz Biesik „Schroniska górskie na starej pocztówce i fotografii”, wyd. Logos , Bielsko-Biała
2004 r.